Korekta a może cofanie licznika – jak nie nabrać się przy zakupie auta

18 maja 2022 | carforfriend

Cofanie liczników do niedawna była prawdziwą plagą wśród sprzedawców samochodów. Dziś – dzięki odpowiednim rozwiązaniom prawnym – proceder ten został częściowo ukrócony. Co więcej, powstały narzędzia, dzięki którym kupujący nie jest bezbronny wobec naciągaczy.

 

Korygowanie licznika – na czym polega?

 

Łatwo zrozumieć intencje osób cofających liczniki samochodowe. W przypadku niektórych, szczególnie wrażliwych na ząb czasu marek, zysk z tytułu cofnięcia licznika o 100 tysięcy kilometrów może wynieść nawet 20 – 40 tysięcy złotych! Korekta licznika polega na cofnięciu jego wskazań o odpowiednią liczbę kilometrów, przy czym musi ona mieć przełożenie na realny stan techniczny pojazdu. Doświadczony kierowca może zdiagnozować cofanie licznika na podstawie stanu technicznego pojazdu. Zużyta kierownica, starta gałka zmiany biegów, a także w naturalny sposób wyeksploatowane fotele mogą świadczyć o tym, że licznik był już wcześniej cofany.

 

Korekta wskazań licznika a jej legalność

 

Co ważne, korygowanie wskazań licznika samochodowego nie zawsze jest przestępstwem. Może być ono przeprowadzone na skutek naprawy mechanizmu zliczania przejechanych kilometrów. Jak każda część, również i ten podzespół ma prawo się zepsuć. Niemniej naprawa licznika powinna być zewidencjonowana przez serwis i diagnostę samochodowego. Jakiekolwiek korekty jego wskazań powinny być odnotowane w dokumentacji pojazdu. Dzięki temu jego nowy nabywca będzie wiedział, jaka jest faktyczna liczba przejechanych kilometrów. Zatajenie tego faktu jest przestępstwem, które w świetle polskiego prawa może być ukarane nawet 5 latami ograniczenia wolności.

 

Jak nie dać się nabrać?

 

Jeśli mimo to sprzedawca pojazdu spróbuje oszukiwać przy wskazaniu licznika, istnieje wiele narzędzi, by to sprawdzić. Od 2020 roku każda stacja diagnostyczna w Polsce ma obowiązek zliczania liczby przejechanych kilometrów i zapisywania tej wartości w systemie CEPIK. Zapisy te można odczytać na stronie historiapojazdu.gov.pl, podając VIN auta, datę pierwszej rejestracji i numer rejestracyjny. Niestety, zasada ta dotyczy wyłącznie aut zarejestrowanych już na terenie Polski. Nabywca decydujący się na import samochodu z Niemiec nie ma aż takich narzędzi weryfikacyjnych, niemniej może on sprawdzić stan techniczny za pomocą bazy danych pojazdu, podając numer nadwozia. Co ważne, zasada ta obejmuje również import auta z USA, a więc z kierunku niezwykle popularnego w ostatnich latach.

 

Podsumowując, najlepszy handlarz samochodami to nie ten, który sprzedaje je najtaniej. To ten, który udostępnia klientowi pełen zestaw danych dotyczących pojazdu i to nawet wówczas, gdy auto jest importowane.