Porównujemy polskie i niemieckie strony z autami używanymi, czyli skąd w polskim internecie tak dużo okazji cenowych?

30 grudnia 2021 | carforfriend

Pamiętasz jeszcze ten dzień, kiedy w Twojej głowie pojawiła się myśl o zmianie auta na większe, nowsze czy na to z mocniejszym silnikiem? Domyślamy się, że cały proces poszukiwań i przeglądania kolejnych ogłoszeń bardzo skutecznie utrudnił podjęcie decyzji. Dlaczego ten sam model auta, z takim samym wyposażeniem kosztuje różnie w różnych ogłoszeniach? Czy to jest okazja, która przytrafiła się właśnie Tobie i żaden inny przeglądający jeszcze nie trafił na to ogłoszenie? A może to cała reszta specjalnie zawyża cenę samochodu, aby oskubać przyszłego nabywcę? Tak postawione pytania, są zupełnie naturalne, dlatego my dzisiaj przytoczymy  argumenty (dokładnie jeden albo bardzo przekonujący), które ułatwią Ci podjęcie decyzji. 

Jeżeli lubisz trudne zagadki i łamigłówki, to przeczytaj nasz artykuł do końca!

Nie czekaj aż inni Cię wyprzedzą

działaj z nami już dziś!

SKONTAKTUJ SIĘ

Polskie i niemieckie strony z autami — różnica ceny

Wzrosty cen aut używanych, które obserwujemy w ostatnich miesiącach, bardzo skutecznie uwypukliły, niebezpieczne zjawisko na polskich serwisach motoryzacyjnych nazywane przez nas „okazja cenowa, czyli skarbonka na kółkach”. Mamy ten przywilej, że monitorujemy ceny aut na rynkach w całej Europie i gdy tylko słyszymy od Was, że na polskich serwisach ogłoszeniowych jest jeden czy dwa modele popularnego modelu auta w cenie niższej o 10 tys. złotych, zapala się w naszym biurze duża czerwona lampka. 

Teraz powiemy coś bardzo ważnego: oczywiście okazje cenowe się zdarzają. Zarówno sobie jak i Wam życzymy takich zakupów. Uczciwość wśród sprzedawców aut używanych to nie są legendy, jednak…obecna opinia na temat „handlarzy” nie jest efektem spisku czy zmowy koncernów produkujących nowe auta, a efektem odczuć wszystkich oszukanych klientów. 

Samochody używane do 50 tys

Ford Focus 1.5 TDCI, 2019, OKAZJA, bezwypadkowy…

Chcemy podzielić się z Wami jednym z przykładów okazji cenowej, która okazała się być marną próbą oszustwa. Cała akcja rozgrywała się w naszym toruńskim oddziale (do którego Was serdecznie zapraszamy), gdzie Łukasz wyszukiwał dla Klienta Forda Focusa. Model bardzo popularny dlatego na polskich serwisach ogłoszeniowych możecie znaleźć wiele „ciekawych” ogłoszeń.  Po przejrzeniu i wstępnym wybraniu kilku ofert z serwisów niemieckich i polskich przyszedł czas na weryfikację czy to, co jest w ogłoszeniu to prawda. Ale po kolei… 

Łukasz znalazł na polskim serwisie, ogłoszenie, w którym właściciel chciał sprzedać Forda Focusa z 2019 roku, o pojemności 1,5 TDCI w wersji kombi. Bardzo dobre wyposażenie i oczywiście bezwypadkowy! Do tego cena dużo niższa niż to, co prezentowały oferty z Niemiec… czyżby okazja? 

 Na zdjęciu wyglądał bardzo ładnie:

Niemieckie strony a atami

Zgodnie z naszym procesem zawsze rozmawiamy z właścicielem, pytając o najważniejsze szczegóły. Sprawdzamy jednocześnie, czy to, co było w ogłoszeniu to cała prawda czy g…. prawda. Tym razem już na początku rozmowy okazało się, że narzeczona właściciela podczas cofania nie zauważyła i uderzyła w słupek.  Czujnik grubości lakieru nie chciał jednak do końca uwierzyć, że było to jedynie drobna kolizja. W trakcie dalszej weryfikacji okazało się, że auto po tym „zderzeniu ze słupkiem” wyglądało tak:

Niemieckie strony z autami

Niestety tym razem okazja była jedynie próbą oszustwa. Auto zostało pierwotnie kupione na złomowisku, aby następnie widnieć w ogłoszeniu jako bezwypadkowe. Czy otwiera nam się nóż w kieszeni? Nie można chyba już tak mówić, ale wtedy mieliśmy bardzo zbliżone odczucia. 

Szukając skrajności, jest duże prawdopodobieństwo, że staniesz nad przepaścią…

Dlatego właśnie chcemy Was uczulić na okazje i skrajności cenowe na rynku aut używanych. Niestety w 99,9 proc. przypadków niska cena wynika z braków i ułomności sprzedawanego modelu, o których powinniśmy zostać poinformowani przez uczciwego sprzedawcę już na etapie ogłoszenia. Nie ma nic złego gdy kupujemy auto, co do którego jesteśmy świadomi, jakie czekają nas naprawy i koszty.  Dlatego tak ważne jest sprawdzenie i weryfikacja auta przed zakupem! 

 

A na koniec mamy dla Was zagadkę… 

Jak to możliwe, że auto kupione na rynku niemieckim za kwotę 60 tys. złotych, po przejechaniu 1 000 km do Polski, zarejestrowaniu i drobnych naprawach eksploatacyjnych, kosztuje na polskim serwisie ogłoszeniowym 45 tys. złotych? 

Odpowiedzi piszcie w komentarzach.